Dzisiaj jest 12 Października 2024 r. Imieniny: Serafina, Maksymilian, Witold
Historia parafii
Krótka historia kościoła i parafii
Kalendarium Choroszczy
Historia Choroszczy opisana w tygodniku "Przyjaciel" Nr 47 z 1913 r.
Wizytacja Dekanalna Kościoła Parafialnego Choroskiego Ojców Dominikanów
Ksiądz dziekan Franciszek Pieściuk
Herby wiszące w choroszczańskim kosciele
Krótka historia kościoła i parafii
Pierwsze wzmianki o istniejącej w Choroszczy parafii rzymskokatolickiej z drewnianym kościołem pochodzą z 22 października 1459 roku. W roku 1507 król Zygmunt Stary nadaje Choroszczy prawa miejskie. Trzy lata później Aleksander Chodkiewicz marszałek Wielkiego Księstwa Litewskiego przekazuje miasteczko Choroszcz wraz z kościołem bazylianom z Supraśla, jednak po pewnym czasie je odbiera w zamian za trzy wsie: Choprostków, Klewin i Baciuty.
W 1654 roku wojewoda trocki, Mikołaj Stefan Pac, herbu Gozdawa funduje w Choroszczy drewniany klasztor, przy kościele zbudowanym przez jego rodziców Stefana i Marcjannę Paców i powierza prowadzenie parafii ojcom dominikanom. Rozpoczyna się wówczas wszechstronny rozwój parafii. Powstaje słynne na one czasy sanktuarium Matki Bożej oraz szkoła, której absolwenci mogli kontynuować naukę w Akademii Krakowskiej.
W roku 1669 Mikołaj Stefan Pac otrzymawszy zwolnienie od przysięgi małżeńskiej z Teodorą, córką Adama Tryzny, poświęcił się stanowi duchownemu. Prezentę na biskupstwo wileńskie otrzymał w roku 1671 od króla Mikołaja Korybuta Wiśniowieckiego, 9 września tego roku wybrany został na ten urząd przez Kapitułę Katedralną Wileńską; dopiero wówczas przyjął święcenia kapłańskie (1673). Po złożeniu ślubów zakonnych przez żonę otrzymał papieską bullę prekonizacyjną na biskupstwo wileńskie 25 maja 1682. Jednak pomimo sakry biskupiej bardzo często przebywa w Choroszczy, wznosząc tu letnią rezydencję z pięknym ogrodem. W roku 1673 sprowadza osobiście z Rzymu do tutejszej świątyni starożytne relikwie świętych męczenników: Wita, Aleksandry, Walerii i Wiktorii. Niestety wielka pożoga roku 1683 niszczy miasteczko i kościół, który po odbudowaniu ulega pożarowi po raz drugi w 1707 roku.
W 1756 roku Jan Klemens Branicki, hetman wielki koronny, kasztelan krakowski, na prośbę dominikanów buduje murowany klasztor i kościół konsekrowany w 1770 roku. Kościół ten był budowlą jednonawową o sklepieniu kolebkowym, w zakrystii i kruchcie zachodniej miał sklepienie krzyżowe, z wieżą kwadratową od frontu. Wnętrze świątyni i refektarz klasztorny były bogato zdobione i utrzymane w stylu rokokowym.
W roku 1780 pojawia się wzmianka o istniejącym w Choroszczy unikalnym relikwiarzu trumiennym św. Kandyda, którego szczątki zostały wydobyte z katakumb Santa Agnese w Rzymie w roku 1765. być może ojcowie dominikanie sprowadzili relikwie, by szerzyć kult świętego, który był znany ze swojej nieugiętej postawy w obronie ideałów. Postawa taka była szczególnie cenna w sytuacji, gdy nad Polską zawisło widmo rozbiorów.
W 1832 roku dominikanie zostali przez rząd carski wysiedleni do Różanegostoku, a parafia przeszła pod zarząd księży diecezjalnych. W 1915 roku podczas działań wojennych kościół został uszkodzony. W czasie odbudowy poszerzono świątynię, dobudowując dwie boczne nawy, co w zasadniczy sposób zmieniło całą bryłę. Niefortunnie w roku 1938 z nieustalonych przyczyn spłonęło prawie całe wnętrze kościoła i dach. W roku 1944 wojska niemieckie wysadziły wieżę, która zniszczyła sklepienie świątyni. W latach 1945 - 1947 kościół odbudowano. Na wieży zainstalowano 4 dzwony o imionach: Jan, Franciszek, Dominik i Stanisław.
Od czasów dominikańskich obchodzone były odpusty: św. Jana Chrzciciela, Matki Bożej Anielskiej, św. Dominika, Matki Bożej Różańcowej, św. Szczepana i św. Kandyda
Historia Choroszczy opisana w tygodniku "Przyjaciel" Nr 47 z 1913 r. przez Antoniego Mackiewicza.
Dawniej miasteczko Choroszcz w Ziemi Bielskiej w wojew. Podlaskim położone pięknej nadnarwiańskiej okolicy pomiędzy Białymstokiem, a Tykocinem nad rzeką Choroszczanką, posiada olbrzymią fabrykę sukna założoną przez Fryderyka Moesa w roku 1839. Przy fabryce istniała 4-ro klasowa szkoła miejska. Liczba mieszkańców wynosi 5 tys , z których 3 stanowią Polacy, resztę Niemcy i Żydzi. Miasteczko posiada kościół katolicki, cerkiew i kirchę luterańską.
W roku 1507 król Zygmunt Stary, nadając prawa miejskie Choroszczy, zobowiązał miasto dawać królewskiemu wojsku pięć żołnierzy konnych i każdemu rycerzowi po sto tynfów (tynf dawny pieniądz polski wartości 18 kop groszy) podczas wyprawy wojennej. W późniejszych latach miasto Choroszcz jako królewszczyzna przechodzi do Chodkiewiczów, którzy mają tu swój dwór i pałac. Dnia 10 grudnia 1510 r. Aleksander Chodkiewicz, Marszałek Wielkiego Księstwa Litewskiego, po ufundowaniu Bazylianów w Supraślu, zjeżdża do Gródka ( 28 wiorst od Supraśla) i tam zapisuje klasztorowi supraślskiemu na wieczne czasy swój dwór ojczysty i miasteczko Choroszcz ze wszystkiem, nic sobie nie zostawiając (Archeograficzeskij Sbornik Dokumientow tom IX, str. 14). W tym czasie musiał już być kościół katolicki w Choroszczy prawdopodobnie jeszcze fundacji królewskiej, gdyż pomieniony fundator Bazylianów supraślaskich, czynią im zapis na Choroszczy, wspomina o kościele obu obrządków (tamże).
Dobrami choroszczańskiemi władali mnisi przez lat 23, gdyż w roku 1532 Aleksander Chodkiewicz po uprzednim uzyskaniu pozwolenia od króla Zygmunta I 23 października 1529 r. zabiera miasto Choroszcz od mnichów, dając w zamian za nie na przepaścistych błotach Podlasia trzy wsie: Chorostków, Klewin i Pużycze (obecnie Baciuty). Według listu Aleksandra Chodkiewicza , pisanego do króla Władysława, zamiana m. Choroszczy na wymienione wsie, była uczynioną na wyraźne żądanie mnichów supraślskich, którzy uskarżali się fundatorowi na wielką liczbę karczem powstałych w Choroszczy , co utrudniał rządzenie podwładnymi.
Po zabraniu miasteczka Choroszczy od mnichów supraślskich Chodkiewicze władali takowemi do roku 1587. W grudniu zaś tego roku Annie Chodkiewiczównie, córce Grzegorza, wdowie po Pawle Sapieże, przy podziale majątków chodkiewiczowskich, dostaje się w udziale "połowa miasta i majątku Zabudowa, zamek i m. Gródek, dwór i miasto Choroszcz z folwarkami i siołami" (Volumina legum tom IV, fol. 804).
Anna Chodkiewiczówna po śmierci męża swego Pawła Sapiehy wychodzi za wojewodę Pawła Paca, pana na Różance i starostę Mścisławskiego, wnosząc mu w posagu wyżej wymienione dobra. Odtąd już miasteczko Choroszcz z przyległymi majętnościami staje się dziedziczną własnością Paców.
Tymczasem przeor klasztoru supraślskiego Serazym Wielikonty, widząc Choroszcz w ręku Paców i zapomniawszy, że klasztor otrzymał za nią trzy wsie podlaskie, apeluje imieniem całego konwentu do króla Władysława (19 listopada 1634 r.) o nieprawne trzymanie przez Paców Choroszczy (kopia funduszów oo. Dominikanów w Choroszczy), "którą Chodkiewicz wiecznemi czasy nadał klasztorowi supraślskiemu, a król Zygmunt I przywilejem aprobował i konfirmował". Ostatecznie sprawę wygrywają Pacowie i m. Choroszcz zostaje przy nich.
Po śmierci Stefana Paca podkanclerzego Wielkiego Księstwa Litewskiego , któremu był wytoczony proces prze igumena supraślskiego, synowie tegoż Stefana Paca - Mikołaj-Stefan i Krzysztof w roku 1644 uskuteczniają podział majątkowy. Mikołajowi w czasie podziału przypadają majątki: Dusiaty, miasto Choroszcz z folwarkiem Rogowem i kamienica w Wilnie. Po podziale majętności mnóstwo włościan poddanych klasztorowi supraślskiemu opuszczają wsie klasztorne i przenoszą się do pacowskiego majątku i miasta Choroszczy. Aleksy Dubowicz, archimandryta supraślski, znowu wytacza proces Mikołajowi Pacowi, staroście krzyczewskiemu (20 lutego 1646 r.) o zatrzymanie włościan klasztornych (Archeograficzeskij Sbornik Dokumientow tom IX, str.149 - 150).
Sejm warszawski w roku 1661, biorąc pod uwagę wszystkie szkody, jakie były wyrządzone w dobrach choroszczańskich nie tylko od wojsk szwedzkich lecz i przez obozowanie tu wojska królewskiego przy zdobywaniu Tykocina w roku 1657 kasuje wszystkie procesa Mikołaja Paca i uwalnia go zarazem od wszystkich zaległych podatków na Choroszczy.
W roku 1652 umarła bezpotomnie, nie zostawiwszy testamentu, Anna z Paców Sapieżyna wojewodzina mścisławska. Majątek jej wynoszący 200 000 złotych polskich dostał się braciom: Krzysztofowi i Mikołajowi-Stefanowi po 100 000 złotych polskich każdemu. Mikołajowi przypadły majętności: Ostrówno w woj. Witebskim oraz Bystreja i Horodnia w woj. Połockim.
W roku 1654 Mikołaj Stefan Pac , naówczas wojewoda trocki otrzymawszy połowę majątków po siostrze, funduje w Choroszczy przy kościele zbudowanym przez jego rodziców Stefana i Marcjannę Paców, klasztor na 12-tu oo. Dominikanów "ludzi pobożnych i uczonych, z których ma się pomnażać chwała Boska" (kopia funduszu oo. Dominikanów w Choroszczy). Z sumy 100 000 złp. , którą M. Pac otrzymał po śmierci swej siostry zapisał klasztorowi choroszczańskiemu 28 000 złp. na majętność Bystreja, "nic z niej nie wyjmując ani nie wyłączając" (tamże). Majątek ów miał pozostawać we władaniu Dominikanów do czasu wykupienia go przez sukcesorów Fryderyka Sapiehy i Komarowskich. Lecz Komarowscy zabrali majątek Bystreja w roku 1681 bez okupu. Dominikanie choroszczańscy rozpoczęli proces, który ciągnął się długie lata, aż późniejsze wydarzenia krajowe przerwały go, klasztor zaś pomimo licznych wydatków został pozbawiony majętności funduszowej. Oprócz zapisu na Bystrej M.Pac oddał klasztorowi dawny folwark kościelny składający się z 12 włók ziemi ornej, dołączając do niego trzy wsie: Jeroniki, Sienkiewicze i Ogrodniki "ze wszystkimi w tych wsiach poddanymi , ich żonami, dziećmi i majętnością " (tamże). Nadto pozwolił fundator "ojcom na potrzeby klasztorne wolne mliwo we wszystkich młynach choroskich i wolne łowienie ryb na rzece Narwi i Supraśli" (tamże) oraz pobieranie ze dworu swego 200 złp. Rocznie na wosk i wino kościelne.
Fundacja oo. Dominikanów choroszczańskich została zatwierdzoną w Warszawie 31 października 1654 r. przez króla Jana Kazimierza, tegoż roku 2 listopada przez bpa J. Tyszkiewicza w Grodnie, zaś 20 kwietnia 1655 r. w Rzymie przez generała Dominikanów Jana de Monnis, a ostatecznie 20 lutego 1662 r. na sejmie warszawskim przez następującą konstytucję : "Fundusz W-go Mikołaja Paca, Wojewodę Trockiego, w majętności jego wieczystej Choroszczy w powiecie Grodzieńskim, oo.Dominikanów Ordinis Praedicatorum, według funduszu jego authoritate praesenti conventus za zgodą Wszech Stanów, salvis oneribus Reipublicae, aprobujemy"(Wolumina legum, tom IV, 894-5).
Pierwotny fundusz klasztoru choroszczańskiego z czasem został powiększony przez rozmaite nadania i zapisy legacyjne, jak to: Lwa Sapiechy, Stefana i Stanisława Lewackich krewnych M.Paca i inne. Według zapisu funduszowego oo. Dominikanie obowiązani byli codziennie odprawiać Mszę Św. Za fundatora klasztoru , w poniedziałki za dusze siostry Anny Sapieżyny, w piątki zaś Mszę. Św. Z egzekwiami za dusze jego rodziców jako fundatorów kościoła.
Dnia 22 maja 1671 r. po śmierci biskupa wileńskiego Aleksandra Sapiehy Mikołaj Stefan Pac, wojewoda trocki, zostaje wyniesiony przez króla ku zdumieniu kapituły na stolicę biskupią wileńską. Żona jego w tym czasie wstępuje do klasztoru PP. Benedyktynek w Wilnie, a nominat Pac przyjmuje niższe święcenia, potem jedzie do Rzymu i tam po odbyciu rekolekcji i złożeniu egzaminów zostaje wyświęcony na kapłana.
Z Rzymu M.Pac przyjeżdża do Choroszczy i stąd 1 lipca 1673 r. wysyła swoich ekonomów i komisarzy do Wilna w celu zajęcia wszystkich kluczy od dóbr biskupich. Kapituła dowiedziawszy się o powrocie Paca z Rzymu, wysłała dwóch kanoników, zapytując, czy biskup nominat ma breve apostolskie? Od tego czasu zaczynają się zatargi Paca już jako administratora diecezji z kapitułą. Po długich nareszcie utarczkach nominat Pac udaje się ponownie do Rzymu i tam otrzymuje w roku 1681 z rąk legata papieskiego Pallavicini konsekrację (Nieciecki, Herbarz, tom III-ci, fol. 548) i z nią się kończą kłótnie i niezgody biskupa z kapitułą. Po konsekracji biskup Pac, nie stary co do wieku, lecz skołatany przeciwnościami, często opuszczał Wilno i wyjeżdżał do ulubionej Choroszczy, gdzie śliczny pałac sobie na letnie mieszkanie z pięknym ogrodem założył. Kaplica pałacowa opatrzona była w kosztowne aparaty, które później, jak również szczerozłoty kielich patena i monstrancja, dostają się w darze katedrze wileńskiej, w której skarbcu dotąd się przechowują (1913 r.).
Z powodu nadwątlonego zdrowia biskup Pac rzadko wyjeżdżał z Choroszczy. Z tego, powodu kapituła nieraz musiała wysyłać kanonika Zgierskiego w celu zasięgnięcia rady w różnych interesach kościoła. Umarł fundator choroszczański 8 maja 1685 r. w Rugawie pod Grodnem u siostrzenicy swej Mniszchowej. Wspaniały pogrzeb odbył się w katedrze wileńskiej, gdzie ciało jego w sklepie pod kaplicą imienia Maryi zostało złożone (Przyałgowski, Żywoty biskupów wileńskich, tom III).
Spadkobiercą i dziedzicem Choroszczy jak również całego funduszu ś.p. biskupa Paca został J.W. Mniszych Wojewoda Bracławski i starosta Sanecki. Z pamiątek po biskupie Pacu pozostał w kościele choroszczańskim tylko jego portret: mężczyzna silnej budowy, wąs ma czarny, oko jasne, na piersiach krzyż biskupi. Pod nim taki napis: "Reverendissimi, Amantissimi, mei. Mementote ad altare Dei. Fundator Choroscensis".
W dziesięć lat po śmierci biskupa przeor klasztoru choroszczańskiego Aleksy Rukiewicz gruntownie restauruje chylący się do upadku kościół i obok starego klasztoru buduje nowy również drewniany , do którego przenoszą się zakonnicy. Cele zaś starego klasztoru przeznaczają Dominikanie na mieszkania poddanych ze wsi Ogrodników i Jeronik. Krótko jednak Dominikanie mieszkali w nowym klasztorze, gdyż w roku 1704 straszny pożar nocny obrócił w perzynę odrestaurowany kościół jak również i zabudowania klasztorne. Z ognia udało się Dominikanom wyratować tylko cudowny obraz P. Jezusa w okowach, sprowadzony przez biskupa Paca z Rzymu i kosztowności znajdujące się w celi przeorskiej. Po pożarze gorliwi zakonnicy odbudowali znowu z drzewa kościół tak i klasztor, która to budowa już w roku 1708 była ukończona.
Podówczas miasteczko Choroszcz należało już do Branickich, gdyż 27 listopada 1703 r. Jerzy Wandali Mniszych sprzedał je Stefanowi Mikołajowi Branickiemu i Katarzynie z Sapiehów jego żonie. Nowy dziedzic Choroszczy Jan Klemens Branicki herbu Gryf 10 września 1730 r. powiększył fundusz oo. Dominikanów, nadając im znaczne grunta i włości. Chociaż Hetman Branicki stale mieszkał w Białymstoku i to miasto tak przyozdobił i podniósł, że znane było pod nazwą "Wersalu podlaskiego", nie zapomniał i o Choroszczy, gdzie zbudował nad Narwią wśród wielkiego parku , stawów, kanałów i wysp piękny pałac w stylu rococo, obok pałacu dwa pawilony piętrowe i dwie takież oficyny wielkich rozmiarów przeznaczone były dla gości, służby i ogromnej kuchni, gdzie między innymi istniał komin olbrzymich rozmiarów do pieczenia całych wołów. Na imieniny hetmana, które obchodził 24 czerwca, zjeżdżała się do Choroszczy tak wielka liczba gości z rozmaitych stron Polski, że dla braku miejsca w pałacu i przyległych oficynach musiano rozbijać namioty pod drzewami okalającymi pałac.
Troszcząc się o swą siedzibę miał pieczę Branicki i o konwencie choroszczańskim, gdyż w roku 1756 na prośbę oo. Dominikanów wymurował im klasztor z pięknym istniejącym dotąd kościołem w stylu barokowym. Klasztor zbudowany był w czworobok, dwupiętrowy, długi 10-arszyn, szeroki 15, wysoki 16. Na górnym korytarzu mieściła się szkoła, siedem cel i biblioteka składająca się z 750 tomów. Na dolnym korytarzu było dziewięć celi, kapitularz i refektarz, który przedstawiał się jako piękna sala o owalnym sklepieniu i dziewięciu oknach. Sufit i ściany refektarza ozdobione były ślicznymi obrazami, malowanymi al.-fresco, które złość ludzka w ostatnich czasach zniszczyła.
Po ukończeniu budowy kościół konsekrował 5 sierpnia 1770 roku biskup Ptolomajdy Ludwik Ignacy de Ryancourt, a Dominikanie założyli w nowo wybudowanym klasztorze szkołę, która zajmowała dwie obszerne sale. Uczniów było od 50 do 70, żadnej opłaty nie wnosili. Codziennie przed lekcjami słuchali Mszy Św., po której następowało czytanie Pisma świętego, a następnie przez 6 godzin trwał wykład lekcji. W szkole uczono katechizmu, historii św., łaciny, języka polskiego, arytmetyki, geografii i nauki obyczajów.
Ostatnim nauczycielem szkoły był ks. Dominik Koczmierowski, który po ukończeniu nauk w Tykocinie, wstąpił do klasztoru sejneńskiego, następnie po wyświęceniu na kapłana w Warszawie w 1805 roku przeniósł się do Choroszczy i tu zajmował urząd nauczyciela prawie przez 25 lat.
Dominikanie obsługiwali świątynię i parafię choroszczańską do roku 1832, w którym na mocy ukazu carskiego opuścili Choroszcz, udając się do Różanegostoku. Ostatnim przeorem Dominikanów choroszczańskich był ks. Jakub Wiszowaty urodzony 3 czerwca 1756 r. w Dziekoniach Parafii Trzciańskiej. Uczył się w Szczuczynie 1769 - 1775. Wstąpił do zakonu w Choroszczy w roku 1776. Po odbyciu nowicjatu i szkołach teologicznych został wyświęcony na kapłana w Mohylewie przez bpa Siestrzeńcewicza, potem spełniał obowiązki profesora w szkołach zabielskich i duniłowickich, a w roku 1815 został przeorem w Choroszczy.
Po kasacie Dominikanów parafią choroszczańską zarządzają księża świeccy, klasztor zaś został oddany duchownemu prawosławnemu, który dotąd tam mieszka (1913 r.).
Kościół w Choroszczy zbudowany pod wezwaniem św. Szczepana I-go męczennika i św. Jana Chrzciciela. Obecnie rozmiary tej świątyni nie odpowiadają potrzebom siedmiotysięcznej parafii .
Żadnych pamiątek prócz kilku ornatów ofiarowanych przez hetmanową Branicką i części dawnej biblioteki klasztornej kościół nie posiada, gdyż Dominikanie uchodząc do Różanegostoku i bojąc się o losy świątyni, którą prawie w przeciągu 200 lat obsługiwali , zabrali ze sobą kosztowniejsze rzeczy.
Główne święta przypadają w Choroszczy: na św. Szczepana, św. Jana Chrzciciela, św. Dominika, Matki Bożej Różańcowej i na Nowy Rok.
Obecnymi czasy coraz bardziej zaciera się pamięć o pobycie Dominikanów w Choroszczy. Naoczni świadkowie wymierają, teraźniejsze pokolenie mało się interesuje przeszłością, tylko omszałe mury poklasztorne, a w świątyni obrazy świętych w habitach dominikańskiego zakonu przywodzą na pamięć dawnych tego miejsca mieszkańców.
(-) Antoni Mackiewicz
Wizytacja Dekanalna Kościoła Parafialnego Choroskiego
Ojców Dominikanów
w Dekanacie Dystrykcie Białostockim Diecezji Wigierskiej będącego w roku 1804 dnia 19 października odprawiona
Opisanie Kościoła z Inwentarzem.
Kościół murowany z Wielkimi Ołtarzem ku wschodowi słońca a drzwiami wielkimi ku rynkowi przez JW. Pana Jana Klemensa Branickiego Kasztelana Krakowskiego etc etc począwszy od fundamentów murem wyprowadzony, zewnątrz i wewnątrz tynkowany, pokryty dachówką. Wewnątrz malowany różnymi sztukami. Zewnątrz przed drzwiami wielkimi trzy gradusy / stopnie/ kamienne. Nad babieńcem wieża murowana wysoka na której 4 dzwony kościelne mające żelazne serca. Ta wieża ma w sobie zegar wielki kwadranse i godziny bijący w dzwony kościelne , wskazujący na trzy kompasy i wagi tegoż zegara kamienne, w szufladzie wiszące. Wieża ta pokryta blachą miedzianą która zostawszy nieco zrujnowaną naprawiona blachą białą żelazną. Na wieży krzyż żelazny z gałką pozłacaną, w oknach, gdzie dzwony wiszą znajduje się krata żelazna mocno w mur wpuszczona, w kopule tej wieży są 4 okna i trzy szklane, a cztery deską zabite nad dachem kościelnym wieżyczka mała w której dzwonek różańcowy, blachą miedzianą okryta z krzyżem żelaznym.
Od Rynku do Kościoła wchodząc pod wieżą babieniec z trzema drzwiami , jedne od Rynku podwójne, drugie od cmentarza, trzecie na chór i na wieżę wszystkie na zawiasach, zamkami wewnętrznymi opatrzone. Nad tym babieńcem miechy do organów daszkiem z tarcicowym pokryte ,w tymże samym miejscu są trzy okna, jedne ze szkłem od rynku drugie od szpitala podobnież, trzecie bez szkła pod dach klasztorny.
W babieniu posadzka kamienna. Naczynie do święconej wody z czarnego marmuru w mur wsadzone. Wchodząc z babieńca do kościoła drzwi wielkie podwójne z zamkiem wielkim wewnętrznym z zasuwkami, w kościele posadzka marmurowa takaż w zakrystii. W zakrystii zaś przechodniej posadzka z cegieł w posadzce kościoła ławki dla ludzi z jednej strony sześć z drugiej takoż sześć. Konfesjonałów cztery z kratkami w okienkach z drzwiczkami dla przymknięcia się z tych dwa stoją pod chórem na gradusach 2 zaś przy filarach chórowych na ziemi, na froncie mają sztuki snycerskiej roboty wyzłacane, na ścianach kościelnych na tych miejscach gdzie przy konsekracji unkcia była znajduje się lichtarzyków 12 snycerskiej roboty wyzłacane. Okien znajduje się większych w górze 11 zaś mniejszych okrągłych nad ołtarzami i za wielkim ołtarzem 8.
Przed prezbiterium krata żelazna, na której dla wygody komunikujących przyszyty materiał aksamitem czerwonym powleczony obrusem czerwonym zawieszone i płótnem tkackim. W tymże prezbiterium są 4 ławki dla dwudziestu do mówienia pacierzy za wielkim ołtarzem podobnież ławki dwie.
Ołtarzów w kościele wszystkich znajduje się 8, a dziewiąty za wielkim ołtarzem. Wielki ołtarz cały drewniany. Tablatura wszystka i cokolwiek roboty snycerskiej malowane marmurem kolor siarczysty. Sztukateria zaś wszystka snycerska pozłacana, na tymże ołtarzu cyborium snycerskiej roboty z kołowrotem, do wystawienia monstrancji. Zewnątrz całe wyzłacane. Kołowrót wewnątrz aksamitem wybity. Cyborium ma zameczek wewnętrzny, na tymże cyborium są aniołowie i inne różne sztuki snycerskiej roboty wyzłacane, po bokach ołtarza wielkiego nad drzwiczkami gdzie się idzie za ołtarz są dwie statuy wyzłacane, nad cyborium w górze obraz Pana Jezusa Krzyż Dźwigającego pod sukienką srebrną, łańcuchy i krzyż pozłacany , w ramach drewnianych pozłacanych, do zasłonięcia zawiera się firanki materialne których jest par 4 po tym idą ramy dwie pozłacane, przy których zasuwa się obrazem Pana Jezusa Ukrzyżowanego na płótnie malowany.
Idąc do ołtarza wielkiego po prawej ręce ambona snycerskiej roboty z baldachimem malowana marmurowo przy pozłoceniu sztuk snycerskich i niektórych gzymsów, pod amboną baptysterium, czyli chrzcielnica snycerskiej roboty malowana i złocona kolorem wielkiego ołtarza, na niej osoba Św. Jana Chrzciciela i Pana Jezusa Chrzest biorącego. Po lewej ręce Ołtarza Wielkiego, Ołtarz Św. Kandyda Męczennika z Baldachimem tejże wielkości jak nad amboną, w ołtarzu na postumencie trumna z szklanymi bokami, w której ciało Św. Kandyda złożone daje się widzieć ludowi. Wyżej zaś jest obraz niewielki Św. Wincentego Ferreiusza na płótnie malowany.
Po prawej stronie Wielkiego Ołtarza, Ołtarz N.M.P. Różańcowej duży, po tejże stronie Ołtarz Św. Michała Archanioła tejże wielkości, po tejże stronie Ołtarz. Św. Róży Limańskiej Z.K. po lewej stronie Ołtarz Św. Dominika Patriarchy Zakonu Kaznodziejskiego po tejże samej stronie Ołtarz Św. Jana Chrzciciela, po tejże stronie Ołtarz Św. Antoniego Padewskiego.
Tych wspomnianych ołtarzów obrazy są duże, w ramach kolorem wielkiego ołtarza malowanych. Sztuki snycerskie wyzłacane, na wierzchu krzyż pozłacany przy wszystkich po jednym gradusie, u Wielkiego zaś trzy. U pobocznych ołtarzów po 4 lichtarzy drewnianych posrebrzanych, oprócz Ołtarza Różańcowego 6, u Wielki 10, więc wszystkich drewnianych lichtarzy po ołtarzach 36. Essow żelaznych posrebrzanych u każdego ołtarza para 1, wszystkich 14 u tychże ołtarzów krzyże drewniane posrebrzane, kanony w rysunki oprawne. Za Wielkim Ołtarzem Obraz Najświętszej Panny łaskami słynący mający na sobie korony, gwiazdy i inne wota od wiernych dane srebrne. Ramy tego obrazu są pozłacane. Portatylów wszystkich po ołtarzach 9.
Nad Wielkimi Drzwiami kościelnymi chór drewniany nad którym Organ. Ten organ i chór malowany kolorem wielkiego ołtarza, snycerskie zaś sztuki pozłacane. Po prawej stronie zakrystia w której okien 2 z kratami żelaznymi, piec z cegły dla utrzymywania wody i wina w zakrystii , schody na ambonę do której dwoje drzwi z zawiasami , stolik do ubierania się na Mszę Św. jako i mensa z szufladami 9, na mensie Tabernakulum z szufladkami do chowania kielichów i innych rzeczy z zameczkami przy których drzwiczki z zameczkami francuskimi ,pulpicik do klęczenia, , krzeseł 3, luster 2 , w jednym lustrze Obraz Ukrzyżowanego Pana Jezusa. Obrazów większych 2 ,mniejszych 2. Zakrystia przechodnia , w której okna 2 z kratami żelaznymi szafa duża, w której szuflad większych 3, mniejszych 6 na niej stoi Tabernakulum mające szafek 7, szufladek małych 6, takoż szuflada na świece z zamkiem wewnętrznym, skrzynia płaska z zaszczepką ,bez zamka dwie skrzynie, i na świece Bractwa Różańcowego szuflada. Baldachimów 2. Jeden pojedynczy aksamitny z i frędzlą złotą, drugi na 2 drążkach z materii bogate już nieco stary zapylany. Lichtarz wielki drewniany malowany kolorem marmurowym do Paschału.
Funduszu Probostwa żadnego się tu nie wyraża gdyż przed Fundacją Ojców Dominikanów, była tylko tu w Choroszczy kapelania quasi Komenda, ale tylko od Dworu tutejszego pensjowana bez żadnego Funduszu.
Inwentarz kościoła parafialnego Choroskiego podczas Wizyty Dekanalnej zweryfikowany podpisuje przy wyciśnięciu pieczeci 19 octiobris 1804A.D. ks. Łapinkiewicz Dziekan Proboszcz Białostocki
Ksiądz dziekan Franciszek Pieściuk
Ksiądz Franciszek Pieściuk urodził się 27 VIII 1889 r. w miejscowości Wierzchpole w parafii Hoża koło Grodna. Jego rodzice, Kazimierz i Anastazja z Tamulewiczów, prowadzili gospodarstwo rolne. Franciszek uczył się najpierw prawdopodobnie w rodzinnych stronach, a następnie w Grodnie. W jednym z jego późniejszych pism mamy aluzję do tego okresu nauki: "Byłem kiedyś prześladowany przez carat. Matury nie mogłem zdobyć w Grodnie, a musiałem jechać aż do Moskwy, gdzie patrzono przez palce na młodzież polską, biorącą udział w rozruchach i niepokojach pierwszego dziesiątka lat obecnego stulecia". Trudno ustalić, czy w Moskwie zdał maturę, czy może tylko egzamin na aptekarskiego ucznia, co dawało prawo do starania się o przyjęcie do seminarium duchownego.
W 1908 r. wstąpił do Seminarium Duchownego w Wilnie. Ukończył je w 1912 r. i dnia 10 czerwca przyjął święcenia kapłańskie w kościele seminaryjnym św. Jerzego z rąk biskupa Gaspara Felicjana Cyrtowta, sufragana żmudzkiego. Wileński bowiem biskup, Edward Ropp, był na wygnaniu.
Pierwszą placówką pracy ks. Pieściuka była parafia ostrobramska w Wilnie, skąd po roku został przeniesiony do parafii Wszystkich Świętych. Tu też pracował jako wikariusz i angażował się w pracę nie tylko religijną, ale i narodową. Za to mało nie pojechał na Sybir. W 1918 r. otrzymał nominację na proboszcza parafii Wawiórka w dekanacie raduńskim. Była to duża parafia, licząca ponad 7 000 wiernych. Pracował tu do 1930 r., kiedy to objął stanowisko proboszcza w Choroszczy. Tu przyszło mu doświadczyć wielu trudności. Trzykrotnie musiał ratować świątynię parafialną. W 1938 r. zniszczył ją mocno pożar. Ledwie kościół odremontowano, w czasie frontu w 1941 r. pociski artyleryjskie zniszczyły dach i wieżę. Remontowano kościół w czasie okupacji niemieckiej. Gdy Niemcy odstępowali latem 1944 r., wysadzili w powietrze wieżę, co spowodowało także poważne uszkodzenie sklepienia. Za czasów niemieckich ks. proboszcz siedział także w więzieniu w Białymstoku jako zakładnik (22 IX - 9 XI 1943).
Po wojnie, oprócz pracy duszpasterskiej, trzeba było odbudowywać kościół. Nie było to rzeczą łatwą, gdyż wojny i okupacje pozostawiły po sobie wielkie zniszczenia i zubożenie ludności.
Ksiądz Pieściuk cieszył się zaufaniem Arcybiskupa Romualda Jałbrzykowskiego, który po śmierci w 1946 r. dziekana białostockiego, ks. Aleksandra Chodyki, zamianował go dziekanem białostockim, a w roku następnym podniósł do godności kanonika honorowego (de numero) Kapituły Wileńskiej Bazyliki Metropolitalnej. Powołany także został do Rady Administracyjnej Dóbr Kościelnych oraz na prowizora do spraw gospodarczych Seminarium Duchownego. Troszczył się o zbiórki produktów żywnościowych, m.in. mleka, na rzecz seminarium wśród wiernych dekanatu białostockiego. Przez to zyskał u współbraci kapłanów życzliwe miano "dziekana mlecznego".
Niezwykła ironia losu dotknęła ks. dziekana Pieściuka ze strony władz Polski Ludowej. W dniu 8 XII 1951 r. Wojewódzka Rada Narodowa w Białymstoku przyznała mu "dyplom uznania" - "za patriotyczną postawę i wzorowe wykonanie obowiązków wobec Państwa Polskiego". Natomiast 26 VIII 1952 r., a więc osiem miesięcy później, poinformowano przedstawicieli Kurii Arcybiskupiej w Białymstoku, ks. kanclerza Stanisława Czyżewskiego i ks. sekretarza Antoniego Zalewskiego, że prezydium Wojewódzkiej Rady podjęło decyzję o usunięciu ks. dziekana Pieściuka ze stanowiska proboszcza w Choroszczy. Trzeba zaznaczyć, że przewodniczącym prezydium WRN w Białymstoku był wówczas Mieczysław Moczar, a naczelnikiem Wydziału Wyznań Religijnych - Malzacki.
Zarzucono ks. Pieściukowi współpracę z Niemcami oraz wrogi stosunek do Polski Ludowej. Były to zarzuty bezpodstawne. Kuria Arcybiskupa interweniowała w tej sprawie, a sam ks. Pieściuk odwoływał się m.in. do dyrektora Urzędu do spraw Wyznań, Antoniego Bidy oraz premiera, Józefa Cyrankiewicza. Nie dało to pozytywnego rezultatu. Prokurator polecił mu w ciągu 24 godzin opuścić teren województwa białostockiego. Dnia 17 IX 1952 r. wyjechał do Olsztyna.
Tu władze diecezji warmińskiej nie mogły go zatrudnić, gdyż sprzeciwiło się temu prezydium WRN w Olsztynie. Stąd odwoływał się jeszcze do Bolesława Bieruta (23 VI 1953), by pozwolono mu wrócić do Choroszczy. Nic to jednak nie dało. Z Olsztyna ks. Pieściuk dojeżdżał z pomocą duszpasterską do małej parafii Głotowo, gdzie pracował kapłan Archidiecezji Wileńskiej, Józef Kropiwnicki. Po jego śmierci 4 VII 1953 r. bp Tomasz Wilczyński powierzył ks. Pieściukowi tę placówkę.
Kuria Arcybiskupia w Białymstoku czyniła starania w sprawie wydalonego swego kapłana. Pisano petycje do ministra Jana Izydorczyka (8 I 1955) i do generalnego prokuratora PRL, Mariana Rybickiego (7 VII 1956). Dopiero jednak przemiany z października 1956 r. spowodowały zmianę sytuacji ks. Pieściuka. Pismem z dnia 10 XII 1956 r. Urząd do Spraw Wyznań w Warszawie powiadomił Kurię Arcybiskupią w Białymstoku, iż "po przeanalizowaniu spraw ks. Franciszka Pieściuka - Urząd nie zgłasza zastrzeżeń przeciwko jego powrotowi na poprzednio zajmowane duchowne stanowisko kościelne do Choroszczy." Po przeszło czterech latach banicji mógł wreszcie wrócić do swojej parafii.
Biskup olsztyński Tomasz Wilczyński wystosował list dziękczynny, w którym m.in. czytamy: "Warunki ówczesne nie pozwoliły, niestety, na to, by dać Przewielebnemu Księdzu Kanonikowi stanowisko i miejsce odpowiednie do jego wysokich kapłańskich zdolności i zalet. Mimo to Przewielebny ksiądz Kanonik na powierzonej placówce pracował z całym zapałem i gorliwością pasterską. Starannie odnowione stacje naszej Warmińskiej Kalwarii [Glotowo] stanowią stałą pamiątkę po Przewielebnym Księdzu Kanoniku. Za wszystkie prace i trudy, poniesione w służbie Diecezji Warmińskiej, wyrażam Przewielebnemu Księdzu Kanonikowi moje serdeczne podziękowanie".
Ksiądz Pieściuk wrócił na stanowisko proboszcza do Choroszczy w początkach 1957 r. Wikariusz kapitulny Archidiecezji, ks. prałat Adam Sawicki, przywrócił mu też urząd dziekana białostockiego. Pracował tu jeszcze kilka lat. Nie obeszło się bez trudności i przykrości. Zmarł 12 XII 1960